Mimo tego, że utrzymujemy nasze domy i mieszkania w najwyższej czystości, to niezależnie od liczby godzin spędzonych na sprzątaniu, zdarza się, że nie jesteśmy w stanie samym czyszczeniem poradzić sobie z pewnymi zapachami.
Szczególnie dobrze problem ten znają właściciele zwierząt. Większość z nas zapewne kojarzy zapach związany z kocią kuwetą, psim legowiskiem, czy też klatką ptaka lub gryzonia. Pomimo wielkiego uczucia, jakim darzymy nasze zwierzaki, zapach towarzyszący miejscom ich przebywania lub toalety potrafi dać się we znaki. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy beznadziejnie skazani na odzwierzęcy „smrodek” – ale zanim o tym, odrobina zapachowej teorii.
Czy zastanawialiście się kiedyś, skąd w ogóle biorą się zapachy? Zapachy – to nic innego jak związki chemiczne, które w zależności od składu i budowy, powodują różne odczucia w kontakcie z ośrodkiem węchowym człowieka.
Związki chemiczne, odpowiadające za zapachy kojarzone z obecnością zwierząt, to przede wszystkim:
– skatol, związany z zapachem kału,
– organiczne cząsteczki azotu, odpowiadające za zapach moczu,
– kwasy tłuszczowe związane z zapachem wydzielin skóry zwierzęcia,
oraz wiele innych substancji. Zaznaczyć należy, iż zazwyczaj do czynienia mamy z całą mieszaniną różnych związków zapachowych, a odczuwalny efekt jest wynikiem ich wzajemnego oddziaływania, co też przekłada się na „unikalność” niektórych wrażeń z tym związanych.
Jak to jest, że w ogóle czujemy zapachy? Prawdopodobnie każdy z nas niejednokrotnie zastanawiał się, jak to jest, że w ogóle wyczuwamy i rozróżniamy zapachy. Uczeni poświęcili wiele lat na badania, pozwalające poznać ten mechanizm.
Jak to wygląda w praktyce? Cząsteczka zapachowa (tzw. sygnał zapachowy), unosząc się w powietrzu, trafia do naszego nosa, gdzie dociera do receptorów umiejscowionych w tkance nabłonkowej i łączy się z nimi, wywołując impuls nerwowy. Impuls ten przenoszony jest do obszaru mózgu określanego jako węchomózgowie i tam przetwarzany na odpowiadające mu odczucie, które przeważnie wynika z wcześniej „zapamiętanych” doznań. Sam proces łączenia się związku chemicznego z komórkami receptorowymi jest niezwykle zindywidualizowany. Komórki receptorowe mogą rozpoznawać różne sygnały zapachowe, każdy taki sygnał może zostać rozpoznany przez wiele receptorów, niemniej jednak nie każdy związek może być przyłączony do danego receptora – mówimy tutaj o pewnej kierunkowości w rozpoznawaniu.
Dlatego też, gdy sygnał zapachowy dociera do komórek receptorowych, tworzą się pewne obszary recepcji zapachu, co jest niezwykle zindywidualizowanym procesem. Istotnym aspektem jest też indywidualność każdego człowieka, a więc różna ilość receptorów, ich selektywność oraz różnica w intensywności oraz szybkości przekazywania impulsów nerwowych.
Warto także podkreślić, że wyniki badań potwierdzają, większą zdolność do wyczuwania i rozróżniania zapachów u kobiet, co wynika z bardziej rozbudowanego systemu węchowego.
Wszystko to wpływa na fakt, iż zdolność wyczuwania substancji zapachowych oraz identyfikacja ich jako przyjemne lub nieprzyjemne jest bardzo spersonalizowaną cechą. Dlatego też, zdarza się, że jeden związek chemiczny powoduje różne wrażenia i jest przez różne osoby skrajnie klasyfikowany od bardzo nieprzyjemnego, aż do przyjemnego np. zapach benzyny.
Aby substancja chemiczna mogła zostać przyłączona do komórek receptorowych musi spełniać zasadniczą cechę – musi być lotna. Tylko w ten sposób może dotrzeć do tkanki nabłonkowej nosa.
Duży wpływ na odczucie związane z zapachem ma także intensyfikacja związku zapachowego. Aby w ogóle był wyczuwalny, stężenie substancji zapachowej musi osiągnąć pewien minimalny próg, powyżej którego staje się ona wyczuwalna. Ponadto, często zdarza się, że wraz ze wzrostem intensyfikacji związku zapachowego staje się on coraz mniej przyjemny, tzn. w małych ilościach zapach klasyfikowany jest jako przyjemny w odczuciu, a w większym stężeniu już jako nieprzyjemny.
Skoro już poznaliśmy mechanizm działania układu węchowego, możemy teraz zastanowić się co zrobić, aby pozbyć się z otoczenia nieprzyjemnych zapachów, w tym zapachów związanych z obecnością zwierząt.
Zapewne moglibyśmy poszukać kilku możliwości… Niemniej jednak pozostańmy przy rozwiązaniu, opierającym się na ograniczeniu możliwości docierania „nieprzyjemnych” cząsteczek do nosa – czyli rozwiązaniu zastosowanemu w neutralizatorach marki beFrendi.
Mamy tutaj do czynienia ze specjalnie opracowaną technologią selektywnej neutralizacji przykrych zapachów. Zastosowane w produktach kompozycje zapachowe posiadają zdolność do łączenia się z określonymi cząsteczkami związków, które dotychczas były nieprzyjemne i niwelują ich odczuwanie na dwa sposoby:
Jednocześnie, „niezwiązane” cząsteczki substancji zapachowej wprowadzone poprzez rozpylenie w powietrzu neutralizatora, szybciej docierają do receptorów, dając odczucie przyjemnego i świeżego zapachu.
Jak widać cały mechanizm jest dość skomplikowany i trudno znaleźć „uniwersalną” receptę na wszystkie nieprzyjemne zapachy.
beFrendi to marka przyjazna – środowisku, ludziom i zwierzętom. Dbamy o to, aby nasze produkty wyróżniały się także najwyższą skutecznością, co zaobserwować można doskonale w produktach z linii neutralizatorów. Te mają one za zadanie neutralizować konkretne grupy zapachów, pojawiające się w naszych domach (np. zapachy łazienkowe, kuchenne, dymu papierosowego, czy właśnie te związane z obecnością zwierząt).
Produkty zostały przygotowane w taki sposób, by trafić w zróżnicowane gusta i subiektywną wrażliwość zapachową możliwie szerokiego grona odbiorców. W linii produktowej znajdują się cztery pozycje, które dedykowane są do neutralizacji zapachów odzwierzęcych, ale i nie tylko:
Dzięki temu, każdy z nas może skutecznie walczyć z uciążliwymi zapachami, roztaczając w domu przyjemną dla siebie nutę zapachową. Warto zaznaczyć, że linia produktów neutralizujących to jeszcze dwie dodatkowe pozycje – morska bryza neutralizująca zapach dymu tytoniowego oraz laguna dedykowana neutralizacji zapachu potu.